
Ostatnio skakałyśmy po mieście, więc las był miłą odmianą. W dodatku ten las był pełen jagód, a kangury (przynajmniej pluszowe) jagody lubią bardzo! Spacerowałyśmy sobie pomiędzy krzaczkami i zapelniałyśmy kolejne kubeczki granatowymi kulkami. Do tego jeszcze zielony las, szumiące drzewa, nawet upał udało nam się jakoś znieść w leśnym cieniu.
Najlepsze jednak dopiero przed nami - takie jagody można zjeść na tysiąc sposobów - mniam!

Tę bajkę o jagodach napisała baaaaardzo dawno temu Maria Konopnicka. Słuchałam jej przed wypadem do lasu i zastanawiałam się, czy też spotkam panny Borówczanki... nie udało mi się niestety... może bały się pluszowej kangurzycy?
Add comment
Comments