
Czy Bierkowice to miejsce do grania w Bierki? Zupełnie nie! Jednak atrakcji tam nie brakuje. Dziś odwiedziłyśmy Muzeum Wsi Opolskiej - skansen w Bierkowicach zaraz koło Opola.
Obejrzałam dokładnie wszystkie domy. Wiecie, że w dwupokojowej chacie potrafiły zamieszkać dwie rodziny w sumie 16-osobowe! Nie mam pojęcia, jak oni się tam zmieścili!
Widziałam też wiejską szkołę sprzed 100 lat. Jedna malutka salka, w której uczyły się dzieci od I do VI klasy. Razem! Dzieci pisały na glinianych tabliczkach lub gęsimi piórami. Uczyły się po niemiecku, bo w tamtych czasach tereny Opola należały do Niemiec. Nauczyciel był jednocześnie dyrektorem szkoły, uczył wszystkiego, a obok klasy mieściło się jego mieszkanie.
Widziałam ule, prześliczne przydomowe ogródki. Poznałam pracę młyna wodnego. Cioci Adeli najbardziej spodobał się warsztat krawiecki, a mi sklep! Wiecie, że już wtedy można było kupić wanilię firmy Dr. Otker, proszek do prania Persil i przyprawy Knorr? W takim sklepie było wszystko - jedzenie, stalówki do piór, lampy naftowe, nawet lekarstwa i to nie tylko dla ludzi, ale również dla zwierząt! Już wtedy były kupony rabatowe! I nie myślcie sobie przypadkiem, że ten sklep był rozmiarów wielkiego supermarketu! Nic z tych rzeczy był malutki, dużo mniejszy od naszej klasy, a jednak wszystko się w nim zmieściło.
Spcerowałyśmy po wielkim parku, zaglądałyśmy do spichlerzy, domów, warsztatów - to była wspaniała i bardzo ciekawa wyprawa!

Gdy my zwiedzałyśmy Muzeum Wsi Opolskiej Weronika odwiedziła skansen koło Łowicza - jeśli chcecie zobaczyć, czym różnią się te dwa miejsca zajrzyjcie do wpisu z wycieczki do Łowicza - tam są też zdjęcia Werci.
Add comment
Comments