Marzę o morzu

Published on 4 June 2020 at 07:45

Marzą mi się wakacje nad morzem. Właściwie wszystkim nam się marzą, nie tylko mi. Ciocia Adela opowiada o bursztynach, o bursztynowych koralach i owadach zatopionych w tych kamieniach. Kuzynka Ada już nie może się doczekać, żeby razem z synkiem wybudować wielki zamek z piasku na plaży. Baranek jest ciekaw, czy mlecze i koniczyna nad morzem są słone tak jak woda, a Paddington chciałby wygrzać na plaży brzuszek i łapy. Maskonurowi aż ślinka cieknie na wspomnienie wszystkich morskich ryb. Wszyscy razem chcielibyśmy objadać się goframi z bitą śmietaną i skakać przez fale i kopać głębokie doły w piasku i szukać skarbów na plaży i muszelek i bursztynów i szkiełek wyszlifowanych przez wodę i...

Pani Bożena powiedziała, że owszem wyśle nas nad morze, ale na kolonie, o ile tylko ktoś zorganizuje  kolonie dla pluszaków.... Na pewno ktoś takie zrobi! Czekamy!

A na razie znalazłam wiersz Marcina Brykczyńskiego o pewnej grubej rybie.

GRUBA RYBA

Pewien chłopiec, po swym dziadku,

dostał raz akwarium w spadku,

a w nim piasek, trzy muszelki

oraz rybek pięć niewielkich.

Wśród nich przez pomyłkę chyba,

była pewna gruba ryba,

która rosnąc trochę co dzień,

czuła się jak ryba w wodzie,

choć nabrała wody w usta,

to nie mogła w miejscu ustać.

Na szerokie wody zatem

chciała się wypuścić latem.

Trenowała nieustannie,

wpierw w akwarium, potem w wannie

i, jak bywa to czasami bywa,

dziś już w innej bajce pływa.

Add comment

Comments

There are no comments yet.