
Rozmawiałyśmy sobie z ciocią Adelą o gotowaniu i o tym, że każda potrawa zyskuje na smaku, jeśli dodać do niej odrobinę soli. Oczywiście nie można przesadzić, ale sól nadaje potrawom wyrazu - tak mówi ciocia Adela.
Ja postanowiłam sprawdzić, czy sól nada wyrazu moim obrazom. Skoro ma taki zbawienny wpływ na kuchnię, to czemu nie na malarstwo?
Malowałam wodnymi farbami - akwarelkami. Najpierw namalowałam morze i posypałam je solą. Zobaczcie, co mi wyszło:

Następnie wymyśliłam, że o wodzie było ostatnio dużo i namalowałam suchą pustynię. Najpierw samo tło - też akwarelami. Później klejem narysowałam drzewa, trawy, poprawiłam trochę piasek... można było namawlować klejem też chmurki, ale akurat o tym zapomniałam... Klej obficie posypałam solą. Ciocia Adela bała się, że zabraknie jej do jajecznicy, ale jednak udało mi się całej nie zużyć. Poza tym strzepałam z obrazka sól, która nie przykleiła się do kleju, tylko tej ciocia już w kuchni nie chciała... ciekawe dlaczego?
No nic... na tych solnych śladach też malowałam farbą. Delikatnie dotykałam pędzelkiem, a kolor bardzo ładnie się rozpływał. Spróbujcie!

Na Antka zawsze można liczyć :)

Add comment
Comments