Ferie świąteczne się skończyły i czas wrócić do pracy. Jedni zaglądają do podręczników, inni do ćwiczeń, jeszcze inni do zeszytów, kolejni oglądają filmiki ze strony klas drugich... oj! Jest co robić! Zadania, czytanki, plakaty, notatki... Ja też będę poszerzać swoją wiedzę.
Wzorem Bolka i Lolka zaczynam podróże palcem po mapie. Będę poznawać różne kraje. Oczywiście jako pierwszą razem z ciocią Adelą odwiedziłyśmy Australię! Dalej nie mogłyśmy pojechać, bo Australia to dla Polski antypody. Antypody? Tak, to miejsce, które na kuli ziemskiej znajduje się dokładnie po przeciwnej dla nas stronie. Gdyby dało się wykopać prosty tunel przez środek ziemi, to wylot miałby właśnie w Australii!
Hm... A może by tak znaleźć jakąś łopatkę i spróbować? To wyszłoby taniej niż samolot, który w dodatku teraz nie lata...
Zanim jednak to kopanie skończę (ciocia Adela szczerze wątpi, czy mi się to uda i mówi coś o bardzo gorącym środku Ziemi...), to już teraz dowiedziałam się o Australii wielu ciekawych rzeczy - zobaczcie!
Add comment
Comments