
Wiecie, że za chwilę będzie drugi numer naszej gazety "Kurier Szesnastki"? Pani Bożena pozwoliła mi przeczytać niektóre Wasze artykuły - są rewelacyjne! Jeśli ktoś z Was jeszcze nie napisał swojego - to ostatni dzwonek!
Ale nie o tym chciałam pisać...
Chciałam zdradzić Wam jeden pomysł Wiktora. Kiedy dzisiaj rano przeczytałam jego artykuł, to to ten pomysł tak bardzo mi się spodobał, że od razu wprowadziłam go w życie.
Urządziliśmy dziś z pluszakami rzucanie do celu! Najpierw mieliśmy mnóstwo pracy z przygotowaniem celów do rzucania. Szklanek nam pani Bożena nie pozwoliła wziąć. Wazy z serwisu po prababci też nie! Nawet kosz na śmieci uznała za nieodpowiedni do zabawy... a przecież on stłuc się nie może!
W końcu wybraliśmy różne plastikowe kubeczki, pudełko po butach (tu wycięliśmy dziury w pokrywce). Ustaliliśmy punktację... rzucamy piłkami, kulkami z papieru... Cały dzień się tak bawimy!
A najwięcej punktów ma się za to, że zdąży się trafić do celu zanim Fiord porwie piłkę lub kulkę! Jemu się ta zabawa niesamowicie podoba!
Add comment
Comments