
Sezon na truskawki to coś wspaniałego! Ciocia Adela pokazała mi, jak rosną truskawki na krzaczku. Przypomniał mi się filmik o truskawkach z przyrody i od razu wybrałyśmy się na bazarek po truskawki. Zapach jaki unosi się ze straganów jest prawie magiczny - w każdym razie mnie zaczarował od razu.
Kupiłyśmy całą łubiankę i zaczęłyśmy wymyślać, co można zrobić z truskawek. Baranek chciał je zjeść od razu i bez żadnych dodatków. Paddington był za tym, żeby przerobić je na marmoladę i sprawdzić, czy będzie tak dobra, jak jego ukochana pomarańczowa. Maskonur Lofotek powiedział, że on to wolałby ryby, ale jak już koniecznie ma jeść truskawki to tylko w pierogach. Ciocia Adela chciała upiec ciasto, a mi marzył się koktajl...
Truskawek było tak dużo, że nie musieliśmy się spierać, tylko podzieliliśmy je między siebie.
A Wy jakie macie pomysŁy na truskawkowe dania?




Add comment
Comments