
Wiecie, że dziś jest pierwszy dzień wiosny? Oczywiście kalendarzowej, bo prawdziwą wiosnę to mamy już od dłuższego czasu. Dziś jest tak zwana równonoc wiosenna czyli dzień i noc mają dzisiaj tę samą długość...
Ale nie o tym chciałam!
Wyglądam ostatnio sporo przez okno - cóż mi pozostaje, skoro wszyscy mówią, że mamy być w domu?
Za moim oknem rośnie drzewo, a na tym drzewie dwie sroki budują gniazdo. Drą się przy tym straszliwie! Kłócą się! Skrzeczą! Każda ma swoje zdanie, jak najlepiej budować i z czego. Głównie jednak budują z gałęzi. Ostatnio Irka (bo oczywiście zapoznałam się z tymi ptakami: jedna to Irka, a drugi... teraz nie pamiętam, ale jak tylko przyleci to zapytam) przyniosła gałąź, która była większa od niej!
A jak już się zmęczą budowaniem to siadają w tym swoim gnieździe i tylko ogony im wystają. Wyglądają wtedy, jak dwie łyżeczki wystające z filiżanki.
Na noc jeszcze sobie lecą gdzieś indziej - mówią, że przecież tu to dopiero budowa, nie ma światła i kanalizacji - to kto by chciał mieszkać w takim domu?


Add comment
Comments